Mieszkańcy Białogardu z niepokojem patrzą, na to co dzieje się ze stawami w Parku Orła Białego w Białogardzie. Tak dumnie zapowiadane prace renowacyjne zbiorników wodnych podążyły, w kierunku którego nikt się nie spodziewał.
W ramach prac w Parku Orła Białogardzie wykonano podwójną palisadę, która miała wzmocnić i uformować skarpę wokół stawów i wyspy. Ponadto wykonano narzut kamienny luzem, a także postawiono dom lęgowy dla kaczek.
Całość kosztować miała 180 tys. złotych.
Po miesiącu od ogłoszenia prac mamy zadziwiający efekt końcowy, który jest, delikatnie mówiąc, rozczarowujący.
Wydaje się, że wykonawcy zupełnie zabrakło pomysłu i zrozumienia problemu, którego efektem był dotychczasowy stan stawów.
Podstawowym problemem nie był wygląd skarp, ale niski poziom wody, oraz zachwaszczenie.
Zabawne wręcz wydaje się to, że nie wyczyszczono stawów wraz z pracami renowacyjnymi.
Stawy w Parku Orła Białego śmierdzą, jak bajoro z deszczówką.
Kilka metrów dalej płynie rzeka Leśnica, która przy odrobinie zaangażowania i pomysłu mogłaby skutecznie zasilać oba stawy, sprawiając, że będą cały czas zasilane wodą, nie pozwalając na szybką degenerację zbiorników.
Swój wyraz niezadowolenia pokazują mieszkańcy Białogardu w Internecie, przytoczymy kilka komentarzy, które pojawiły się na portalu Facebook, na profilu strony Info Białogard, który pierwszy zamieścił zdjęcia ukończonych prac „renowacyjnych”.
„Wygląda to fatalnie,kto to projektował.Porażka” – pisze Pani Mirosława,
„Nie wierzę w to co widzę. Projektant minął się zupełnie z celem. Przypomina fontannę na Placu Wolności, czyli bez przyszłości.” – to komentarz Pani Grażyny,
„Czy to już koniec? Ponoć tyle kasy tam poszło. Ciekawe na co. Wygląda beznadziejnie delikatnie mówiąc.”
„To kałuże w tym mieście czystsze są od tego stawu” – komentuje Pan Rafał