Kontrowersyjne ścieżki rowerowe, które powstały w Białogardzie poprzez namalowanie ich na ulicach miasta wymagają odświeżenia, gdyż po kilku miesiącach stały się niemal niewidoczne.
28 kwietnia rozpoczęła się akcja odświeżania ścieżek rowerowych w mieście, powstały one w lipcu 2021 roku i od razu wzbudziły one dyskusję wśród mieszkańców miasta, którzy narzekali na utrudnienia w ruchu drogowym, ze względu na fakt, że rowerzyści, korzystając z szerokiej drogi rowerowej, tamują ruch samochodowy, szczególnie w momentach, w których z obu stron ulicy korzystają jadący po ścieżce rowerzyści, miast broniło się, że ścieżki zwiększają bezpieczeństwo rowerzystów, nikt nie zwrócił jednak uwagi, na chaos i brak informacji związanych z nową miejską inwestycją.
Obecnie zaledwie po niespełna 10 miesiącach od zakończenia inwestycji ścieżki rowerowe stały się ledwo widoczne i wymagają odświeżenia. Władze miasta wskazują, że firma wykonująca prace wykonuje je w ramach wcześniejszej umowy i nie ponosi z tego tytułu kosztów, jednak pojawia się pytanie, czy nie lepszą inwestycją byłoby stworzenie dróg rowerowych z prawdziwego zdarzenia, zamiast takich, które trzeba malować co kilka miesięcy?
Aktualizacja 30.04.2022
Mieszkańcy skarżą się, że farba wykorzystywana do malowania nawierzchni pasów emituje bardzo nieprzyjemny zapach, który może powodować zawroty i ból głowy.
Aktualizacja 16.05.2022
Świeżo malowane ścieżki rowerowe po kilku dniach od położenia na nawierzchni białogardzkich ulic zaczynają tracić swój kolor. Czyżby prace drogowe zostały wykonane w niewłaściwy sposób?