Zarzut zabójstwa swojego znajomego usłyszała 46-letnia Jolanta S. z Białogardu, a 44-letni Wojciech Ł. jest podejrzany o nieudzielenie pomocy pokrzywdzonemu – poinformował we wtorek rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Koszalinie Ryszard Gąsiorowski.
Do zdarzenia doszło w nocy z 9 na 10 marca w jednym z mieszkań w Białogardzie podczas imprezy zakrapianej alkoholem, w której uczestniczyło troje znajomych.
– W pewnym momencie doszło do zwady między Jolantą S. a mężczyzną, z którym przyszła do mieszkania Wojciecha Ł. Kobieta sięgnęła po nóż i ugodziła go w lewe podudzie. Mężczyzna mocno krwawił, mimo to kobieta opuściła mieszkanie, a jego właściciel, po nieudolnej próbie wezwania pomocy za pośrednictwem sąsiadów, poszedł spać. Ranny mężczyzna umarł z wykrwawienia – powiedział prok. Gąsiorowski.
Zatrzymani Jolanta S. i Wojciech Ł. we wtorek usłyszeli zarzuty. Ona jest podejrzana o zabójstwo, on o nieudzielenie pomocy.
– Kobieta przyznała się do zarzucanego czynu, właściciel mieszkania nie przyznał się, odmówił składania wyjaśnień – przekazał prokurator.
Jolancie S. grozi kara nawet dożywocia, Wojciechowi Ł. do 3 lat pozbawienia wolności.
Prokuratura Rejonowa w Białogardzie złożyła do sądu wniosek o zastosowanie wobec obojga podejrzanych tymczasowego aresztowania na trzy miesiące.
Oprac. PAP, Grzegorz Galant Głos Koszaliński