W ostatnim czasie kolejna duża inwestycja, którą chce zrealizować miasto Białogard, stanęła pod znakiem zapytania. Wszystko przez brak chętnych wykonawców do realizacji inwestycji. Czy to oznacza, że inwestycje w Białogardzie są zagrożone?
7 lipca 2022 upłynął termin do składania ofert na inwestycję „Przebudowa ulicy Grunwaldzkiej (odcinek od skrzyżowania z ulicą 1-go Maja do skrzyżowania z ulicą Sikorskiego) w Białogardzie„. Okazuje się, że żadna firma nie złożyła oferty w terminie. Jednak należy zaznaczyć, że miasto Białogard chce przeznaczyć na ten cel niespełna 1 mln 600 tys. zł.
Kwota, którą miasto chce przeznaczyć na tę inwestycję, wydaje się niedoszacowana, ponieważ wykonawca miałby wykonać wiele prac. Działania te obejmują: przebudowę istniejącej nawierzchni jezdni, chodników, zjazdów publicznych i indywidualnych, powierzchni utwardzonej i powierzchni zielonej oraz budowę kanalizacji
deszczowej drogi wewnętrznej wraz z przebudową nawierzchni jezdni, chodnika, parkingów przy ul. Grunwaldzkiej.
To już nie pierwszy raz, kiedy inwestycje w Białogardzie są zagrożone. Musimy pamiętać, że odłożono remont ulic Piastów i Moniuszki, miał on zacząć się w tym roku. Zrezygnowano całkowicie z termomodernizacji budynku Urzędu Miasta, to wiązało się koniecznością oddania środków z dofinansowania wraz z odsetkami.
Władze miasta chętnie chwalą się planowanymi inwestycjami. Jak pokazuje życie i mówi stare przysłowie „Krowa, która dużo ryczy, mało mleka daje”. Od planów do inwestycji długa droga, choć patrząc na inne samorządy, można odnieść wrażenie, że znacznie lepiej radzą sobie z wykorzystaniem środków pochodzących z dofinansowań.