Wraz z początkiem roku szkolnego okazało się, że w białogardzkich szkołach podstawowych pojawiło się sporo problemów związanych z organizacją zajęć ruchowych dla najmłodszych. Nasi czytelnicy zwracają uwagę na kilka problemów.
W Szkole Podstawowej nr 4 w Białogardzie decyzją dyrekcji wyłączono z użytku plac zabaw. Powodem zamknięcia jest fakt, że jego infrastruktura zagraża bezpieczeństwu dzieci. Z naszych informacji wynika, że jest problem z uzyskaniem przez szkołę finansowania na wykonanie niezbędnych napraw. W związku z tym dzieci odbywają zajęcia wf na korytarzu szkolnym lub po prostu chodzą na spacery. Dzieci nie korzystają również z sali gimnastycznej po dawnym gimnazjum, w związku z czym mają ograniczone możliwości do uprawiania sportu.
W Szkole Podstawowej nr 1 w Białogardzie utworzono klasy sportowe, które miały korzystać z zajęć na białogardzkim basenie. Problem w tym, że od początku roku nie odbyły się tam żadne zajęcia. Przerwa techniczna na basenach zaczęła się dopiero teraz 19 września. Rodzice zastanawiają się, czy sytuacja po nowym roku ulegnie zmianie. Coraz częściej pojawiają się niepotwierdzone nigdzie informacje, że ze względu na ceny mediów i wzrost ceny energii, basen pozostanie zamknięty.
Rodzice informują, że w SP 1 mamy sytuację, w której zajęcia wf z jedną klasą prowadzi dwóch nauczycieli. Mieli oni zagwarantować bezpieczeństwo dzieci na basenach, jednak te zajęcia się nie odbywają, a są za to zwykłe lekcje wf z podwójną obsadą.