Do dziwnego zdarzenia miało dojść w żłobku NIEZAPOMINAJKA w Białogardzie. Rodzic twierdzi, że opiekunki najprawdopodobniej krzyczą na swoich podopiecznych.
Wg relacji jednego rodzica do dziwnego zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu. Rodzic odsłuchując pocztę głosową z dnia 24 października usłyszał ostre słowa padające w tle – wypowiedziane najprawdopodobniej przez nauczyciela. W odczuciu rodzica były to wulgaryzmy skierowane do dziecka.
Po interwencji rodzica u Dyrektora placówki, nauczyciel odpiera oskarżenia rodzica. Twierdzi że słowa były skierowane do swojego partnera, podczas rozmowy telefonicznej. Na nagraniu oprócz ostrych słów słychać ponoć także klaśnięcie, a po nim płacz dziecka – czytamy na wpisie rodzica na Facebooku.
W sobotę na spotkaniu rodzica, z nauczycielami grupy oraz Panią Dyrektor, przesłuchano nagranie z poczty głosowej. Nauczycielka wypowiadająca ostre słowa nie chce przekazać bilingu, na którym widać byłoby do kogo w danej chwili dzwoniła. Dziś nauczycielka stwierdziła, że nie dostarczy bilinigu.
Dyrektor placówki postanowiła zgłosić sprawę do Urzędu. Rodzic wypisał dziecko ze Żłobka Niezapominajka.
Do sprawy powrócimy.